Warsztaty z fotografii - ciąg dalszy
Ilekroć wydaje się wam, że rzeczy codziennego użytku nie mają drugiego przeznaczenia lub nie mogą sprawdzić się w zupełnie innej dziedzinie, to niniejsza sesja myślę jest tego dobrym dowodem. Mąka, oświetlenie, dziewczyna z charyzmą i dużo dobrej zabawy, a z tego wszystkiego powstał efekt, który mnie osobiście zaskoczył. Mam nadzieję, że Was też. Miłego oglądania.
oj Ty uprzedziłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia, niesamowita modelka! czekam na kolejne sesje z Anią!
a pierogi na Święta zrobiłyście chodziaż? :) to ze spadającą mąką - MEGA!
OdpowiedzUsuńAnia rozsypała całą mąkę, na pierogi nie wystarczyło :)
Usuńparafrazując znany wiersz: "siała baba mąkę i wiedziała jak";)
OdpowiedzUsuńhttp://alelarmo.blogspot.com/ dla Mam. o Mamach.